Biuletyn nr: |
688/IV |
Komisja: |
Komisja Gospodarki /nr 43/ |
Data: |
18-06-2002 |
Mówcy: |
Poseł Dariusz Bachalski (PO) Sekretarz generalny
Polskiego Zrzeszenia Hoteli Waldemar Błaszczuk Poseł Bogdan Błaszczyk
(SLD) Poseł Jerzy Budnik (PO) Wiceprezes Polskiej Organizacji
Turystycznej Wojciech Kodłubański Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan
Korsak Przedstawicielka Departamentu Turystyki w Ministerstwie
Gospodarki Elżbieta Kwiatkowska Podsekretarz stanu w Ministerstwie
Gospodarki Małgorzata Okońska-Zaremba Wiceprezes Polskiej Izby
Turystyki Stanisław Piśko Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki SA
Anna Samorowska Przedstawiciel Departament Turystyki w Ministerstwie
Gospodarki Sławomir Skrzydlewski Poseł Adam Szejnfeld
(PO) Wiceprezes Rady Krajowej Federacji Konsumentów Sławomir
Wymysłowski |
18 czerwca 2002 r. Komisja Gospodarki, obradująca pod przewodnictwem
posła Adama Szejnfelda /PO/, rozpatrywała:
- informację na temat stanu rozwoju turystyki oraz oceniała
funkcjonowanie ustawy o usługach turystycznych.
W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Gospodarki z
podsekretarzem stanu Małgorzatą Okońską-Zarembą, Polskiej Organizacji
Turystycznej z wiceprezesem Wojciechem Kodłubańskim, Polskiej Agencji
Rozwoju Turystyki SA z prezesem Anną Samorowską, Polskiej Izby Turystyki z
prezesem Janem Korsakiem, Rady Krajowej Federacji Konsumentów z
wiceprezesem Sławomirem Wymysłowskim, Polskiego Zrzeszenia Hoteli z
sekretarzem generalnym Waldemarem Błaszczukiem, Ministerstwa Finansów,
Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Najwyższej Izby
Kontroli, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Naczelnej Rady
Zrzeszenia Handlu i Usług, Konfederacji Pracodawców Polskich oraz
Konfederacji Pracodawców Turystyki.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Otwieram posiedzenie Komisji
Gospodarki. Witam panie i panów posłów, witam zaproszonych gości. Porządek
posiedzenia wraz z materiałami został państwu przekazany. Czy są uwagi do
porządku posiedzenia? Nie słyszę, wobec tego przystępujemy do jego
realizacji. Finansowanie turystyki z budżetu spada z roku na rok. Odbija
się to negatywnie na rozwoju turystyki. Z drugiej strony wiadomo, że
nakłady inwestycyjne w turystyce zwracają się w sposób nieporównywalny z
innymi dziedzinami.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Małgorzata
Okońska-Zaremba : W swoim wystąpieniu uzupełnię jedynie informacje
zawarte w materiałach przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie Komisji.
Przedłożony przez Ministerstwo Gospodarki materiał pt. "Stan rozwoju
turystyki" stanowi kompleksową informację o procesach zachodzących w
polskiej turystyce z uwzględnieniem możliwości oraz uwarunkowań dalszego
jej rozwoju. W sposób szczególny pragnę podkreślić uwarunkowania rozwoju
turystyki, bowiem przy rozwoju stanu turystyki należy uwzględniać fakt, iż
zależy ona od kondycji całej gospodarki narodowej i poszczególnych jej
sektorów. Turystyka w istotny sposób wspomaga realizację ważnych obszarów
polityki społeczno - gospodarczej państwa, takich jak: generowanie
dochodów, zmniejszenie bezrobocia, aktywizacja zaniedbanych regionów itd.
Decyzje dotyczące innych branż często mają znaczenie dla rozwoju lub
zahamowania wzrostu gospodarki turystycznej. Podstawowe wskaźniki
charakteryzujące gospodarkę narodową w 2001 r. uległy znacznemu obniżeniu.
Także podstawowe mierniki i wskaźniki charakteryzujące stan turystyki w
Polsce wykazywały tendencje spadkowe. Na przykład w 2001 r. liczba
przyjazdów cudzoziemców do Polski była o 27,3% mniejsza niż w 2000 r., a
liczba turystów zagranicznych, którzy przyjechali do Polski była o 13,8%
mniejsza niż w tym samym roku. Zmniejszenie liczby cudzoziemców
odwiedzających nasz kraj spowodowało, iż wpływy z turystyki przyjazdowej
do Polski były niższe o 21% w stosunku do wpływów uzyskanych w 2000 r.
Zmniejszeniu uległo również uczestnictwo mieszkańców Polski w wyjazdach
turystycznych. Obniżanie się poziomu wskaźników ekonomicznych
charakteryzujących stopień rozwoju turystyki w 2001 r. w odniesieniu do
założeń przyjętych w "Strategii rozwoju turystyki w latach 2001-2006" oraz
w rządowym programie wsparcia rozwoju turystyki w tych latach, wynika
zarówno z uwarunkowań zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Pragnę zwrócić
uwagę na pogarszającą się sytuację ekonomiczną na świecie w roku 2001, a w
szczególności w krajach sąsiadujących oraz na pogarszające się poczucie
bezpieczeństwa międzynarodowego, szczególnie po wydarzeniach z 11 września
2001 r. w Stanach Zjednoczonych. Następuje obniżenie konkurencyjności
polskiej oferty turystycznej. Nasz kraj w dalszym ciągu postrzegany jest
jako niebezpieczny dla turystów. Występuje duża liczba kradzieży
samochodów i napadów rabunkowych. Pogarsza się sytuacja ekonomiczna
Polski, wzrasta bezrobocie, ogranicza się wysokość świadczeń socjalnych.
Ma to bezpośredni wpływ na zmniejszenie nakładów na turystykę. Występuje
słaba dostępność komunikacyjna Polski do turystycznych miejsc docelowych.
Jest to spowodowane między innymi niedostateczną liczbą międzynarodowych
połączeń lotniczych z innymi regionami. Mamy złej jakości drogi oraz słabo
rozwiniętą strukturę przydrożną. Spadek liczby przyjazdów z krajów Europy
Zachodniej do Polski wynika również ze wzrostu zainteresowania turystyką
do krajów byłego Związku Radzieckiego. Ponadto, nastąpiło zmniejszenie
ruchu przygranicznego w tzw. celach handlowych. Zmniejszyły się wpływy
dewizowe, co zostało spowodowane utrzymującym się wysokim kursem złotego.
Polska posiada niewystarczającą liczbę przejść granicznych oraz słabą
przepustowość już istniejących.
Brakuje spójnego systemu regionalnych i miejskich centrów informacji
turystycznej przygotowujących i udostępniających informacje o regionie.
Brakuje instrumentów finansowych dla rozwijania i poprawy jakości produktu
turystycznego. W dalszym ciągu występuje słabe tempo i zakres inwestowania
w strukturę turystyczną, w rozwój bazy i atrakcji turystycznych. Przyjęte
w "Strategii..." kierunki, cele i zadania służące rozwojowi turystyki będą
z założenia realizowane etapowo przez najbliższe lata. Stopień ich
realizacji będzie uzależniony od możliwości gospodarki narodowej, środków
pomocowych, kształtowania się poszczególnych elementów rynku turystycznego
oraz inicjatyw lokalnych i społecznych. Instytut Turystyki szacuje, że do
roku 2006 liczba przyjazdów cudzoziemców będzie umiarkowanie wzrastać i w
roku 2007 osiągnie wielkość 62 mln osób. Liczba turystów zagranicznych
odwiedzających Polskę osiągnie wielkość 15,2 mln osób. Wpływy dewizowe z
tytułu przyjazdu cudzoziemców do Polski osiągną pułap 5,5 mld dolarów, w
tym 3,3 mld z tytułu przyjazdu turystów. Poważne zagrożenia dla realizacji
celów, zadań i kierunków w obszarze turystyki wynikają z ograniczeń w
budżecie państwa i budżetach samorządów terytorialnych. To spowoduje
opóźnienia w realizacji inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju produktów
turystycznych. Nastąpi drastyczne obniżenie kwot na promocję turystyki, co
znacznie ograniczy możliwość działań na rynkach zagranicznych, a tym samym
przyczyni się do obniżenia konkurencyjności polskiej oferty. Powyższe
zagrożenia nie mogą jednak przysłaniać możliwości rozwoju polskiej
turystyki. Koncentrujemy się na ich wykorzystaniu. Biorąc pod uwagę, że
zadania określone w "Strategii..." są programem minimum, należy przyjąć,
że w następnych etapach w pierwszej kolejności powinny być realizowane
następujące zadania: rozwój infrastruktury drogowej i komunikacyjnej,
zwiększenie nakładów na rozwój infrastruktury turystycznej w regionach,
zwiększenie środków na rozwój infrastruktury i kadr turystycznych z
programów PHARE oraz SAPARD, znaczną poprawę obsługi turystów na
przejściach granicznych, wzmocnienie działań promocyjnych między innymi
poprzez pozyskanie środków z różnych źródeł. Faktem jest, iż w gestii
ministra gospodarki nie ma specjalnych środków przeznaczonych na
inwestycje turystyczne. Istnieją jednak możliwości wsparcia tego typu
przedsięwzięć. Wynika to z ustawy z dnia 2 marca 2002 r. o finansowym
wspieraniu inwestycji, ustawy z dnia 12 maja 2000 r. o zasadach wspierania
rozwoju regionalnego oraz programu PHARE 2003 - Spójność
społeczno-gospodarcza. W Narodowym Planie Rozwoju w ramach priorytetu 3
Rozwój turystyki - na poziomie centralnym znalazły się następujące
działania: rozwój i promocja markowych produktów turystycznych,
specjalistyczne szkolenia pracowników sektorze usług turystycznych, rozwój
bazy informacyjnej i dystrybucyjnej dotyczącej usług turystycznych ze
szczególnym uwzględnieniem rozwoju usług via Internet, rozwój badań
statystycznych oraz narzędzi badawczych wspierających procesy zarządzania
w turystyce. W zintegrowanym programie operacyjnym rozwoju regionalnego, z
zakresu turystyki przewidziano działania dotyczące rozbudowy
infrastruktury turystycznej ze szczególnym uwzględnieniem: infrastruktury
służącej rozwojowi aktywnych form wypoczynku, inwestycji na obszarach
chronionych i w ich sąsiedztwie, inwestycji przystosowujących obiekty
dziedzictwa kulturowego dla potrzeb turystyki i infrastruktury gmin
uzdrowiskowych dla potrzeb turystyki.
Pragnę poinformować, że 4 kwietnia 2002 r. w Wyszehradzie został
podpisany protokół o współpracy w dziedzinie turystyki pomiędzy ministrami
właściwymi do spraw turystyki Polski, Czech, Węgier i Słowacji. Protokół
przewiduje między innymi, że strony będą podejmować wspólne działania w
celu zwiększenia ruchu turystycznego, a w szczególności: wspierać
współpracę realizowaną przez regionalne organizacje turystyczne,
organizować pobyty studyjne, brać udział w imprezach targowych
organizowanych w tych krajach oraz krajach trzecich, opracowywać wspólne
plany marketingowe i realizować je na rynkach trzecich, przekazywać
informacje o współpracy poprzez media tworząc wspólne programy telewizyjne
oraz strony internetowe, dzielić się doświadczeniami oraz wiedzą z zakresu
rozwoju turystyki w swoich krajach, tworzyć wspólne produkty turystyczne.
Porozumienie ma umożliwić promowanie międzynarodowego produktu
turystycznego na dalekich rynkach trzecich, tj. na rynkach, na których nie
stać nas na to, aby podejmować promocję na szeroką skalę. Bez wsparcia
turystyki ze szczebla centralnego trudno będzie osiągnąć zadowalające
wskaźniki. W drugim z materiałów, który przygotowaliśmy na dzisiejsze
posiedzenie Komisji Gospodarki, zawarta jest informacja na temat wdrażania
ustawy o usługach turystycznych. Uchwalona w dniu 29 sierpnia 1997 r.
ustawa o usługach turystycznych weszła w życie 1 lipca 1998 r. Nadrzędnym
celem uchwalonej ustawy było określenie zasad prowadzenia działalności
gospodarczej w sferze usług turystycznych oraz ochrona interesów
konsumentów tych usług. Prace nad poszczególnymi zapisami koncentrowały
się na możliwości wykorzystania instrumentów administracyjnych
wymuszających spełnianie przez przedsiębiorców działających w branży
turystycznej obowiązków wobec klientów, w tym przede wszystkim obowiązku
zabezpieczenia wnoszonych przez nich przedpłat. Ustawa zdecydowanie
przyczyniła się do uporządkowania sfery usług turystycznych wprowadzając
między innymi: zezwolenia na działalność organizatorów turystyki i
pośredników turystycznych, centralny rejestr zezwoleń, upoważnienia do
prowadzenia szkoleń dla kandydatów na pilotów wycieczek i przewodników
turystycznych, system nadawania uprawnień pilota wycieczek i przewodnika
turystycznego, system kategoryzacji obiektów hotelarskich. Ustawa służy
kształtowaniu standardów postępowania w relacjach przedsiębiorca
świadczący usługi turystyczne - klient, gwarantując pewne minimum jakości
usług turystycznych. Ponadto zabezpiecza podstawowe interesy konsumentów.
Uchwalenie ustawy, która po raz pierwszy kompleksowo uregulowała rynek
usług turystycznych, spotkało się z przychylnym przyjęciem przedstawicieli
turystycznego samorządu gospodarczego, który docenił wprowadzone przez nią
mechanizmy. Pierwsze dwa lata obowiązywania ustawy o usługach
turystycznych były okresem, w którym organy administracji rządowej,
wojewodowie i minister właściwy do spraw turystyki odpowiedzialni za
realizację zadań wynikających z ustawy nabierali doświadczenia i
doskonalili się w zakresie stosowania nowych przepisów. Był to również
okres, w którym zaczęło się kształtować orzecznictwo związane z
funkcjonowaniem ustawy.
Dzięki staranności w wykonywaniu zadań i dobremu poziomowi pracy oraz
doświadczeniu zdobytemu przez pracowników organów odpowiedzialnych za
realizację przepisów ustawy, doszło do znacznej poprawy jakości usług
świadczonych w następujących sferach uregulowanych ustawą: organizatorzy
turystyki, pośrednicy turystyczni, przewodnicy turystyczni, piloci
wycieczek oraz usługi hotelarskie. Minister gospodarki monitoruje
realizację zadań wynikających z ustawy o usługach turystycznych we
współpracy z wojewodami. Wojewodowie jako organy właściwe w sprawach
dotyczących: udzielania zezwoleń na działalność organizatorów turystyki i
pośredników turystycznych, nadawania uprawnień pilotom wycieczek i w
sprawach zaszeregowania obiektów hotelarskich do poszczególnych kategorii
oraz wyposażeni w szerokie uprawnienia kontrolne w stosunku do podmiotów
świadczących usługi turystyczne, posiadają pełen obraz sytuacji
istniejącej na rynku turystycznym. Minister dokonuje oceny funkcjonowania
sektora usług turystycznych, w tym zgodności prowadzonej przez
przedsiębiorców działalności z obowiązującym prawem. Odbywa się to głównie
na podstawie informacji napływających z urzędów wojewódzkich. Minister
gospodarki kładzie nacisk na nadzór sprawowany przez wojewodów nad
podmiotami świadczącymi usługi turystyczne w zakresie przestrzegania przez
nich przepisów ustawy o usługach turystycznych, w tym między innymi
dotyczącymi posiadania przez biura podróży zabezpieczeń finansowych na
rzecz klientów. Od marca 2000 r. wypracowana została jednolita linia
interpretacji przepisów ustawy. Skuteczny nadzór nad przepisami ustawy o
usługach turystycznych przez ministra gospodarki we współpracy z
wojewodami ma zapewnić właściwe funkcjonowanie sektora turystycznego.
Intensyfikacja działań kontrolnych wykonywanych przez ministerstwo oraz
wojewodów oraz dalsze upowszechnianie przepisów ustawy o usługach
turystycznych służyć będą eliminowaniu zjawiska nieuczciwej konkurencji,
zwiększaniu ochrony konsumentów oraz przyczynią się do poprawy wizerunku
Polski jako kraju przyjaznego turystom i posiadającego infrastrukturę
turystyczną odpowiadającą standardom europejskim. Ustawa o usługach
turystycznych była do tej pory pięciokrotnie nowelizowana. Nowelizacje
miały między innymi na celu zachowanie jej zgodności z innymi ustawami.
Ostatnia nowelizacja ustawy pochodzi z 8 grudnia 2000 r. - ostatecznie
dostosowała przepisy ustawy do prawa Unii Europejskiej. Obecnie w
Ministerstwie Gospodarki przygotowywana jest kolejna nowelizacja ustawy o
usługach turystycznych, która jest wynikiem szerokiej konsultacji z
samorządem turystycznym. Jej celem jest między innymi ograniczenie
formalności wynikających z treści ustawy dla przedsiębiorców ze
szczególnym uwzględnieniem przedsiębiorców najmniejszych. Ponadto, zmierza
do usunięcia niektórych zapisów, które umożliwiają różną interpretację
przepisów ustawy oraz do wyeliminowania innych wątpliwości powstających w
procesie stosowania jej postanowień. W przygotowywanej nowelizacji
określono również szczegółowo zasady wydawania przez wojewodów upoważnień
do szkolenia przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, zasad
prowadzenia i kontroli szkoleń. Wprowadzono trzyletnią sankcję dla
jednostek, które prowadziły szkolenia bez upoważnienia.
Ponadto, nowelizacja przewiduje nakładanie sankcji polegającej na
niemożności uzyskiwania przez trzy lata zezwolenia przez osoby kierujące
działalnością przedsiębiorstwa w przypadku wykonywania jej bez wymaganych
zezwoleń. W centralnym rejestrze zezwoleń znajdą się informacje dotyczące
osób, którym cofnięto zezwolenia. Proponowana regulacja powinna ułatwić
zwalczanie patologicznych przykładów nieuczciwej konkurencji
przedsiębiorców zagranicznych nieposiadających odpowiednich zezwoleń i
zabezpieczeń finansowych na rzecz klientów oferujących na polskim rynku
usługi turystyczne poprzez sieć agentur. Projekt noweli ustawy chroni
określenie "hotel" zapobiegając różnym modyfikacjom nazw z użyciem tego
wyrazu, co wprowadzało konsumentów w błąd. Nowelizacja wprowadzi możliwość
wydania promesy zaszeregowania budowanego obiektu hotelarskiego ułatwiając
w ten sposób jego promocję już w fazie budowy i oddawania do eksploatacji.
Poseł Bogdan Błaszczyk /SLD/ : Po zapoznaniu się z materiałami
Ministerstwa Gospodarki na temat stanu rozwoju turystyki należy
stwierdzić, że dokonania legislacyjne ostatnich lat doprowadziły do
oczekiwanych zmian w sferze zarządzania turystyką, polegających na
rozdzieleniu funkcji polityczno- strategicznych od funkcji operacyjnych,
podnoszących turystykę do rangi ważnej gałęzi gospodarki narodowej oraz
stworzyły warunki do realizacji strategicznych celów polityki turystycznej
państwa. Powołanie Narodowej Organizacji Turystycznej - POT, która
zajmować się miała promocją turystyki w kraju i zagranicą to priorytety i
główne zadania, które określać miały zbliżenie do idei promocyjnych innych
krajów UE. Wiemy wszyscy, że jest jeszcze dużo do zrobienia, że zostały
nadane właściwe kierunki, które jednak nie zawsze i do końca zostały
wykorzystane. Można również powiedzieć, że w sprawie oceny "
Funkcjonowania ustawy o usługach turystycznych", gdzie uregulowano całą
sferę działalności gospodarczej dotyczącą świadczenia usług turystycznych
w zakresie organizacji imprez turystycznych i pośrednictwa turystycznego,
hotelarstwa, pilotażu i przewodnictwa, osiągnięto cel i nadano właściwy
kierunek zmianom. Nadrzędnym celem ustawy jest ochrona interesów klienta
korzystającego z usług turystycznych. Dlatego w ustawie określono formy
ingerencji w procesy zachodzące na rynku turystycznym. Ich celem jest
również osiągnięcie wysokiej jakości świadczonych usług turystycznych oraz
zbliżenia nas do standardów europejskich. Czy kierunek oraz propozycje
działań zostały dobrze określone? Czy postawione wymogi i czas ich
realizacji dobrze służą rozwojowi małych i średnich przedsiębiorstw branży
turystycznej? Z tymi pytaniami powinniśmy zwrócić się do przedstawicieli
branży turystycznej. Z mojego rozeznania wynika, że poprzeczka została
postawiona zbyt wysoko, przez co w dalszym ciągu istnieje olbrzymia nisza
inwestycyjna w branży, której nie jest w stanie wypełnić PART. W tym
przekonaniu utwierdza mnie zapowiedź zamieszczona w materiale "
Funkcjonowanie ustawy o usługach turystycznych" na str. 23-24 i 29-30 ,
gdzie stwierdzono, że "Dla przygotowywanego rządowego projektu zmiany
ustawy przyjęto jako podstawowe założenie ograniczenia tych wymagań
stawianych przedsiębiorcom turystycznym, które mogą być pominięte bez
zagrożenia podstawowego celu ustawy - ochrony klienta". Oto kilka
przykładów na poparcie mojej tezy: 1 praktycznie brak kontroli zakresu
kwalifikacji przewodników. Osoby kontrolujące nie mogą legitymować, a więc
nie są w stanie ustalić ich tożsamości - to przysługuje tylko policji lub
straży miejskiej. Okoliczność ta czyni z kontroli fikcję tworząc
jednocześnie szarą strefę; 2 czy nie jest przesadą wymóg posiadania przez
pokojową egzaminu z języka obcego? Czy nie jest przesadą wymaganie od
kierownictwa hotelu posiadania dyplomu ukończenia wyższej uczelni
hotelarskiej? Czy egzaminy kwalifikacyjne w niektórych przypadkach nie
kwestionują już raz zweryfikowanych wymagań przeprowadzonych w szkołach
państwowych? Branża turystyczna oczekuje w powyższych kwestiach szybkich
zmian oraz dłuższych okresów dostosowawczych. Pobudzi to
przedsiębiorczość, szybko wpłynie na obniżenie poziomu bezrobocia oraz
wzbogaci naszą ofertę usług turystycznych.
Powołanie Polskiej Organizacji Turystycznej miało w założeniu wpłynąć
na dostosowanie polskiego systemu zarządzania turystyką do modelu krajów
UE, w której za promocję odpowiadają tzw. Narodowe Organizacje
Turystyczne. Doświadczenia innych krajów, jak również i moje własne
potwierdzają, że funkcjonowanie takich organizacji w połączeniu z ich
regionalnymi i lokalnymi partnerami zwiększa efektywność działań
promocyjnych. Powstanie POT było pierwszym krokiem w tej dziedzinie. To na
razie rodzaj struktury i zorganizowania sektora turystycznego? Czy
europejskie doświadczenia w tej dziedzinie to tylko struktura
organizacyjna? Przyjrzyjmy się krajom UE lub tym, gdzie świetnie
rozwinięto turystykę. Od uchwalenia ustawy o Polskiej Organizacji
Turystycznej mijają trzy lata, a idea łączenia wysiłków finansowych oraz
nadawania kierunków promocji i inwestycji infrastrukturalnych w turystyce
przez organy administracji rządowej, samorząd terytorialnego i organizacje
zrzeszające przedsiębiorców, w tym samorząd gospodarczy i zawodowy oraz
stowarzyszenia działające w tej dziedzinie jest nadal iluzją. Co dzieje
się z tworzeniem ROT i LOT? Dlaczego nie powstają? Moim zdaniem działania
podejmowane w tym względzie przez nowe kierownictwo POT i lansowanie
słusznego hasła "Weźmy się wszyscy za ręce" nie przyniesie pożądanych
rezultatów bez określenia konieczności stworzenia czynników
ekonomiczno-społecznych, aby zrealizowane zostały cele ustawy. O ile
wdzięczniejszy jest marketing tzw. towarów materialnych, gdzie jednego
dnia towar jest reklamowany, a w dniach następnych następuje ożywienie w
jego sprzedaży! Ten mechanizm nie działa w turystyce. To skomplikowany i
długofalowy mechanizm działań marketingowo-promocyjnych, który nie
przynosi natychmiastowych korzyści. Do planu pracy na drugie półrocze
zgłosiłem projekt wyjazdowego posiedzenia naszej komisji celem zapoznania
się z doświadczeniami Kołobrzegu i województwa zachodniopomorskiego. Brak
zharmonizowanych działań sfery rządowej i pozarządowej, brak wspólnych
programów działań wszystkich organów turystycznych i paraturystycznych
oraz właściwych resortów jest potwierdzeniem tezy, iż "nie wystarczy
przygotowanie Strategii Rozwoju Turystyki" lub kolejnego "Narodowego
Programu Rozwoju" bez poparcia czynami w sferze organizacyjnej i
finansowej, badaniami marketingowymi oraz zmasowanymi działaniami
promocyjnymi. Powinno to odbywać się za granicą, tj. we wszystkich
zagranicznych polskich placówkach takich jak: ambasady, konsulaty,
placówki handlowe, instytuty kultury i ośrodki zagraniczne POT. To wymaga
skoordynowania zadań promocyjnych wszystkich powołanych do tego resortów:
Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa
Kultury oraz zwiększenia nakładów na marketing i promocję. W kraju należy
promować własne produkty turystyczne i należy zwiększać nakłady na rozwój
infrastruktury w regionach, bezpieczeństwo oraz poziom usług poprzez
skierowanie na te cele części środków z funduszy celowych UE. O znaczeniu
turystyki świadczy wielkość ruchu turystycznego.
To przekłada się na wpływy dewizowe z turystyki oraz wydatki ponoszone
przez turystów krajowych i zagranicznych. W ostatnim czasie wszystkie
wskaźniki charakteryzujące stan turystyki w Polsce wykazują tendencję
spadkową. Abstrahując od czynników zewnętrznych, chciałbym zwrócić uwagę
na te problemy, które moim zdaniem nie zostały rozwiązane i domagają się
komplementarnych działań różnych resortów. Te potrzeby to: 1 ujednolicenie
instrumentów statystycznych wykorzystywanych w prowadzeniu badań w
turystyce i uzyskanie porównywalności tych danych z danymi krajów UE; 2
ujednolicenie struktury informacji turystycznej w całym kraju, ośrodkach
turystycznych i wyeksponowanie jej działalności; 3 poprawienie stanu
turystyki przyjazdowej poprzez usprawnienie pracy na przejściach
granicznych - w weekendy na granicy polsko-niemieckiej godzinami oczekuje
się na wjazd; 4 poprawa dostępności komunikacyjnej do turystycznych miejsc
docelowych w Polsce - brakuje połączeń kolejowych, lotniczych i drogowych.
Istnieje pilna potrzeba wsparcia inicjatyw inwestycyjnych miast i regionów
znaczących w turystyce; 5 oznakowanie tras turystycznych i zabytków.
Rozpoczęte prace POT w tym zakresie utknęły na etapie wykonawczym w
resorcie Infrastruktury; 6 zwiększenie bezpieczeństwa turystów w Polsce -
nadal mamy dużą liczbę napadów w biały dzień oraz kradzieży samochodowych;
7 wyjaśnienie sytuacji prawnej pilotów wycieczek w odniesieniu do
przewodników turystycznych; 8 konieczność uwzględnienia przy pobieraniu
podatków sezonowości wielu obszarów - nieuwzględnianie tego do tej pory
czyniło polską ofertę turystyczną droższą nawet o 25% w stosunku do oferty
zagranicznej; 9 konieczność szkolenia kadr dla turystyki przy założeniu,
że określone zostaną priorytety; 10 - konieczność określenia zasad i
priorytetów dofinansowania przez departament turystyki zadań z dotacji
budżetowej jednostkom spoza sektora finansów publicznych. Obecnie
obowiązuje doprowadzony przez poprzednią ekipę system uznaniowości, który
ze swojej natury jest korupcjogenny. Zainteresowanych odsyłam do artykułu
Adama Grzeszaka w "Polityce" pt. "Ja Panu radzę". Wszystkie problemy
spowodowane są drastycznymi ograniczeniami nakładów na dalszy rozwój i
promocję turystyki z budżetu państwa oraz samorządów terytorialnych oraz
brakiem środków na rozwijanie i poprawę jakości produktu turystycznego.
Reasumując chciałbym zauważyć, że Polska leży w centrum Europy, a mimo to
postrzegana jest jako kraj nieznany i niebezpieczny. Czasy Kopciuszka się
skończyły! Sami zresztą nie chcemy być tak odbierani. Jeżeli chcemy
partnerstwa, to sami bądźmy partnerami! Strategie rozwoju pozostaną
pobożnymi życzeniami, jeżeli w dalszym ciągu będziemy zmniejszali środki
na promocję Polski i POT, a posiadanymi funduszami będziemy gospodarowali
nieprofesjonalnie. Chciałbym zwrócić uwagę na bolesny brak świadomości
znaczenia turystyki dla rozwoju gospodarki narodowej. Uważam, że w celu
zmiany tego myślenia należy działać dwutorowo. Po pierwsze, należy wpływać
na świadomość ogółu społeczeństwa poprzez profesjonalną informację o
znaczeniu turystyki dla gospodarki narodowej. Po drugie, należy wpływać na
świadomość parlamentarzystów. W Sejmie nie ma komisji turystyki, mimo że
jest to problematyka interdyscyplinarna. Przy okazji informuję państwa, że
wystąpiłem z inicjatywą powołania Zespołu Turystyki, który w swoich
założeniach zajmie się realizacją takich celów jak: a/ stworzenie
płaszczyzny działania i wymiany poglądów dla zainteresowanych problematyką
turystyczną; b/ rozbudzanie zainteresowania i świadomości u tych, którzy
nie dostrzegają w turystyce potencjału rozwojowego i jej znaczenia dla
gospodarki narodowej; c/ stworzenie zdrowego lobbingu na rzecz turystyki
wśród posłów spoza Komisji Gospodarki w ich działaniach na terenie Sejmu
oraz w terenie; d/ współpraca z Polską Organizacją Turystyczną i innymi
organizacjami związanymi z turystyką; e/ podejmowanie inicjatyw
legislacyjnych w zakresie turystyki.
Wiceprezes Rady Krajowej Federacji Konsumentów Sławomir Wymysłowski
: Federacja Konsumentów, która na co dzień ma do czynienia ze skargami
konsumentów, pozwoliła sobie przygotować na dzisiejsze posiedzenie
kilkustronicowy materiał. W materiale Ministerstwa Gospodarki znalazł się
katalog z ustaleń z kontroli w odniesieniu do przestrzegania podstawowych
praw konsumenta zapisanych w ustawie o usługach turystycznych. Pozwolę
sobie uzupełnić ten katalog o doświadczenia wynikające z naszej codziennej
pracy. Liczba skarg, które wpływają do Federacji Konsumentów, nie jest
liczbą dużą. Wśród wszystkich spraw, które do nas wpływają, skargi w
zakresie turystyki stanowią 1-2%. Widoczny jest również cykliczny
charakter tych skarg. Liczba interwencji rośnie w zimę i lato. W
pozostałych okresach jest umiarkowana. Często jest tak, że informacje
podane w katalogach lub broszurach rozmijają się z rzeczywistością.
Informacje bywają niepełne lub wprowadzają w błąd. Dotyczą między innymi
takich kwestii jak: usytuowanie hotelu, możliwość bezpłatnego korzystania
z różnych urządzeń lub miejscowych atrakcji, klimatyzacja itd. Często czas
trwania imprezy zakreślany jest zachęcająco dla korzystania przez
konsumenta, a na miejscu okazuje się, że wcale tak nie jest. Nierzadką
praktyką jest zmienianie warunków umowy przed rozpoczęciem realizacji
świadczeń, ale dopiero na miejscu. Konsumenci dowiadują się o tym, że
pewnych rzeczy, za które zapłacili, nie będzie. Piloci, rezydenci i inni
przedstawiciele biur podróży bardzo często nie chcą przyjmować reklamacji
twierdząc, że zabronił im tego pracodawca. Dużo zastrzeżeń budzi egzekucja
roszczeń z tytułu ubezpieczenia, które towarzyszy wycieczkom, zwłaszcza
kosztownym wycieczkom zagranicznym. Znane są nam przypadki, gdy lekarze w
niektórych krajach odmawiają wystawiania rachunków za udzieloną poradę czy
leczenie, co automatycznie uniemożliwia konsumentom dochodzenia roszczeń w
kraju. Takich przypadków moglibyśmy podać więcej. Wydaje nam się, że
wskazane byłoby zwiększenie administracyjnego nadzoru nad świadczeniem
usług turystycznych. Warto byłoby zastanowić się nad ideą powołania
polubownego sądownictwa specjalnie dla rozstrzygania sporów na tle
świadczenia takich usług. Jak państwu wiadomo, funkcjonują sądy polubowne
przy Inspekcji Handlowej i doskonale zdają egzamin. Wskazane byłoby
również, aby biura podróży i inne instytucje świadczące usługi turystyczne
były zobligowane do udzielania odpowiedzi organizacjom konsumenckim, które
występują w imieniu klienta.
Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak : W okresie wakacji o
turystyce mówimy przez pryzmat turystyki wyjazdowej. Chciałbym, aby
dzisiejsza dyskusja o turystyce była prowadzona jako dyskusja o wielkim
biznesie. Turystyki nie można sprowadzać do kilku imprez turystyki
wyjazdowej. Na marginesie wypowiedzi mojego poprzednika chciałbym
powiedzieć, że niedawno odbyła się konferencja prasowa Urzędu Konkurencji
i Konsumenta, na której wyolbrzymiano problemy wynikające ze skarg na
biura podróży. Tymczasem było kilka skarg przy milionach ludzi
wyjeżdżających zagranicę. My również rozpatrujemy skargi. W roku ubiegłym
było ich 160 na setki tysięcy ludzi, którzy wyjechali zagranicę. Dlatego
chciałbym, aby dzisiejsza dyskusja prowadzona była w określonych
proporcjach. Chciałbym wyrazić wdzięczność posłom Komisji Gospodarki za
podjęcie tematu turystyki. Turystyka jest dziedziną interdyscyplinarną i
wieloobszarową działalnością. Wskaźniki naszej branży dramatycznie
spadają. Zadajemy sobie pytanie, czy osiągnęły już dno, czy też w dalszym
ciągu będą spadać? W zakresie przyjazdu obcokrajowców do Polski mogą
jeszcze spadać, ponieważ w przyszłym roku wprowadzone zostaną wizy do
naszego kraju, co może spowodować zmniejszenie ruchu przyjazdowego do
Polski. Wiemy jak wielkie znacznie ma dla przyjazdów do Polski ma ruch z
krajów byłego Związku Radzieckiego. W tej chwili jest to poważne wyzwanie
dla decydentów. Celem powinno być przyjęcie takich rozwiązań, które nie
zahamują przyjazdów do Polski. Kolejna sprawa to zmniejszająca się
aktywność turystyczna Polaków. Konieczne jest wprowadzenie działań
propopytowych, dlatego że aktywność Polaków w dalszym ciągu występuje,
natomiast za granicę wypływa znaczny strumień środków. Niezbędne są
działania propopytowe, które wywołałyby działania antyimportowe. Środki
powinny być lokowane w polskiej bazie turystycznej. Następna sprawa to
brak mechanizmów przekładania dobrych programów rozwoju turystyki w
rzeczywiste działania. Jest wiele dobrych programów, które nie są
wdrażane. Brak jest zachęt dla inwestorów szczególnie tam, gdzie jest to
pożądane. Należy wzbogacić "Strategię rozwoju turystyki...." o bodźce dla
samorządów lokalnych, tak aby sprzyjały inwestycjom turystycznym. Mapa
strukturalnego bezrobocia jest tożsama z mapą atrakcji turystycznych w
Polsce.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Wiemy, że dla gospodarki narodowej
główne znaczenie ma turystyka przyjazdowa, która generuje największe
pieniądze dla gospodarki narodowej. Turystyka przyjazdowa stymuluje wiele
dziedzin gospodarczych, w tym m.in. handel, gastronomię, hotelarstwo itd.
W związku z tym niezwykle istotną kwestią jest to, aby podmioty, które
mają wpływ na turystykę, oddziaływały w kierunku jej rozwoju. Na co dzień
obserwujemy, iż działania na rzecz rozwoju turystyki przyjazdowej są w
różny sposób hamowane. Promocja Polski za granicą. Trudno mówić o rozwoju
turystyki w Polsce, w tym turystyki przyjazdowej, bez promocji Polski.
Biznes nie rozwija się bez reklamy. Dotyczy to również turystyki. Reklama
w turystyce zalicza się bardziej do promocji, niż do reklamy. Im lepiej
Polska będzie znana Polska w Europie i na świecie, tym więcej będzie
wywoływała zainteresowania, w tym również w chęci przyjazdu do naszego
kraju. Spotykam się z tym, że promocja Polski kuleje. Wątpię, aby
wystarczającym tłumaczeniem był brak środków finansowych. Nie dalej niż
wczoraj odbywało się spotkanie konsulów w Unii Europejskiej, którzy
narzekają na brak materiałów promocyjnych o Polsce. Podobnie rzecz ma się
z radcami handlowymi w krajach WNP. W związku z tym chciałbym zapytać, czy
są plany wykorzystania istniejących metod promocji Polski, a dotyczących
zupełnie innych dziedzin? Kolejna kwestia dotyczy poziomu cen i usług
turystycznych oferowanych w Polsce. Obserwujemy proces, który mówi, że
Polacy wolą odpoczywać poza granicami niż w Polsce. Po części spowodowane
jest to tym, że po pięćdziesięciu latach życia w zamkniętym kraju Polacy
chcą wyjechać i zobaczyć kawałek świata. Niewątpliwie jednak o wyborach
decyduje również element ekonomiczny. Przypuszczam, że czynnik ekonomiczny
decyduje w podobnym stopniu w przypadku turystyki przyjazdowej. Pewnie
wiele osób spośród państwa bywa za granicą. Osobiście nie znam stolicy w
Europie, w której turysta nie ma gdzie pójść wieczorem i spotkać się ze
znajomymi. A taką sytuację mamy w Warszawie gdzie lokale zamykane są o 22
lub 23, a więc wtedy, gdy w innych stolicach zaczyna się życie
towarzyskie. Ceny gastronomii w Polsce, a szczególnie w Warszawie
pozostawiam bez komentarza. Dlaczego tak się dzieje? Na rok bieżący
obniżono nakłady z budżetu na turystykę. Za chwilę będziemy zajmowali się
projektem budżetu na rok 2003. Czego możemy spodziewać się w propozycjach
dotyczących finansowania turystyki w roku 2003?
Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko : W swojej
wypowiedzi chciałbym odnieść się do funkcjonowania ustawy o usługach
turystycznych. Wiele rzeczy, o których mówili przedstawiciele Ministerstwa
Gospodarki, są faktami, z którymi się zgadzamy. Natomiast jest wiele
innych spraw, o których państwo nie powiedzieli i nie napisali. Ze
wspomnianą ustawą wcale nie jest tak różowo, jak wydawać by się mogło. Po
pierwsze, nadal na rynku turystycznym działają biura turystyczne
nieposiadające zezwolenia. Tego typu przypadki najczęściej występują na
styku Ministerstwo Edukacji - Ministerstwo Gospodarki. Dlaczego o tym
mówię? Wiele biur zajmujących się organizacją kolonii uważa, że otrzymanie
zgody od kuratora jest równoznaczne z posiadaniem zezwolenia organizatora
turystyki. Nic w tej sprawie nie zrobiono. Zbliżają się wakacje i pewnie
znów pojawią się biura organizujące kolonie... Stało się praktyką, że
obiekty hotelowe nie tylko używają nazw zastrzeżonych, ale rozpoczynają
działalność nie posiadając kategorii i działają nie tydzień lub dwa, ale
miesiące. To bezprawie jest tolerowane. Nie zgadzamy się z twierdzeniem,
że został stworzony system kontroli w zakresie przestrzegania zasad
ustawy. Uważamy, że nie ma takiego systemu. Kontrole, które przeprowadzono
do tej pory, miały charakter incydentalny. Ani minister gospodarki, ani
żaden wojewoda nie uruchomił systemu kontroli przestrzegania ustawy. Na
przykład nie zdarzyło się, aby Straż Miejska w Krakowie skontrolowała
biuro, czy posiada odpowiednie uprawnienia do pilotowania grup. W sprawie
systemu kontroli należy natychmiast coś zrobić. Nie jest normalne, aby po
czterech latach obowiązywania ustawy jeden z ministrów kontestował jej
rozwiązania i powiedział, że nie wyda rozporządzenia. Mam na myśli
ministra kultury. Zgadzamy się z tym, że ustawa powinna być nowelizowana.
Nowelizacje były i wiemy, że następna jest w przygotowaniu. Nowelizacje
wynikają z doświadczeń oraz z konieczności pełniejszego dostosowania
przepisów ustawy do prawa Unii Europejskiej. Osiem miesięcy temu odbyła
się dyskusja na temat zakresu planowanej nowelizacji. Uważam, że do
dyskusji należy wrócić. Proponowane zmiany nie idą w parze z duchem
pakietu "Przede wszystkim przedsiębiorczość", ale wbrew niemu. Zapisy
biurokratyzują proces świadczenia usług turystycznych. Wprowadzają wiele
rzeczy zupełnie niepotrzebnych, z których można zrezygnować. Jeżeli ustawa
ma być nowelizowana, mam nadzieję, że propozycje poszczególnych zapisów
będą przedmiotem obrad Komisji Gospodarki. Nie podzielamy poglądu, że
zabezpieczenia finansowe, tzw. gwarancje bankowe, są w Polsce za niskie.
Polskie stawki plasują się na średnim poziomie europejskim. Trzeba
zauważyć, że w praktyce nikt nie opiera się na gwarancjach bankowych, ale
korzysta z poszerzonego lub okrojonego ubezpieczenia od odpowiedzialności
cywilnej. W obu przypadkach ubezpieczenie daje pełne zabezpieczenie dla
klientów korzystających z usług biura turystycznego. Myślę, że powinniśmy
iść w kierunku rezygnacji z gwarancji i posługiwać się ubezpieczeniami
jako zabezpieczeniem finansowym. Nie podzielamy poglądów, iż należy
wprowadzać kolejne rozwiązania biurokratyczne oraz instytucję rezydenta.
Polska Izba Turystyki jest temu przeciwna. Rezydent jest nazwą bardziej
żargonową, niż stanowiskiem lub funkcją w turystyce. Uważamy, że to nie
jest potrzebne. Wystarczy zapis, który jest w obowiązującej ustawie, tj.
każda osoba wykonująca obowiązki pilota musi mieć uprawnienia, a przecież
są tacy rezydenci, którzy jadą za granicę nie po to, aby wykonywać
obowiązki pilota. Pracownik biura, który wyjeżdża zagranicę w innym celu,
nie musi być pilotem. Zagrożenia. Tak się składa, że zawsze pojawiają się
problemy w trakcie wymiany ekip rządzących. Z reguły bywa tak, że cierpi
na tym jakość kadr urzędniczych obsługujących turystykę. Czasami trwa to
chwilę, a czasami dłużej. Nie udało się uniknąć podobnego zjawiska i tym
razem. Niestety są przypadki powierzania w urzędach wojewódzkich
obowiązków kierowania turystyką osobom, które z turystyką mają tyle
wspólnego, że były kilka razy na urlopie. Uważam, że Ministerstwo
Gospodarki powinno się temu przyjrzeć. Sądzę, że jest możliwe
zweryfikowanie osób zajmujących te stanowiska i zatrudnienie pracowników
kompetentnych. Nie mamy ochoty pracować z osobami niekompetentnymi. Wiem,
że w chwili obecnej w Sejmie dyskutowany jest projekt ustawy o przychodach
samorządu terytorialnego, który zakłada przeniesienie uprawnień
kategoryzacji bazy i wydawania zezwoleń na samorząd terytorialny. Tę
propozycję uważamy co najmniej za niefortunną. Takie rozwiązania nie
obowiązują w krajach Unii Europejskiej. Na przykład tego nie ma we
Francji, do której tak chętnie i często się odnosimy. Francja spośród
wszystkich krajów Unii Europejskiej jest najbardziej zbiurokratyzowana.
Tego typu zezwolenia na działalność i kategoryzację bazy dokonują
odpowiednicy naszych wojewodów. Wprowadzenie ustawy o usługach
turystycznych miało między innymi na celu unifikację pewnych standardów:
bazy, wymagań, programów szkolenia itd. Obowiązująca ustawa powyższe cele
spełnia. Jeżeli przekażemy kompetencje marszałkom, to pomijając fakt, że
kolejne ekipy ludzi będą musiały uczyć się wszystkiego od nowa, nadrzędny
cel unifikowania pewnych obszarów zniknie. Wiem, skąd się wzięło. Ustawa o
usługach turystycznych przysparza dochodów budżetowi. Opłata za wydanie
zezwolenia na przeprowadzenie jednorazowego szkolenia jest identyczna jak
opłata za koncesję na handel bronią, tj. ponad 800 zł. Opłata za wydanie
kategorii obiektowi jest również wysoka. Samorządy ujrzały szansę zdobycia
ekstra środków finansowych. Myślę, że ten kierunek jest zły. Na koniec
chciałbym powiedzieć na temat sytuacji turystyki w Polsce. Moim zdaniem
jesteśmy w przededniu totalnej katastrofy albo generalnego sukcesu. Od nas
zależy, jak będzie dalej. Jeżeli chodzi o turystykę, krajową sytuacja jest
fatalna. Turystyka krajowa i zagraniczna turystyka przyjazdowa stymulują
rozwój regionalny i rozwój Polski. Nastąpił wyraźny spadek uczestnictwa
Polaków w wypoczynku w kraju. Ośrodki są zamykane lub funkcjonują w
niewielkich rozmiarach. Nastąpił spadek w turystyce przyjazdowej, chociaż
hotele trzy , czterogwiazdkowe mają nadal klientów. Cena hoteli w Krakowie
jest o 25% wyższa od cen takich samych hoteli w Budapeszcie.
Pytam: po co mam jechać do Krakowa, a nie do Budapesztu, skoro tam jest
taniej? Jeżeli porównamy ceny Budapesztu z Warszawą, to otrzymamy różnicę
rzędu 60-100%. Hotelarze mówią, że sami cen nie podnoszą. Prawdopodobnie
poziom tych cen w dużym stopniu zależy od wysokich kosztów, a wiele ze
składników kosztów ma swoją przyczynę w wysokich kosztach utrzymania
funkcjonowania hoteli. Podnoszenie podatków lokalnych i opłat lokalnych o
kilkaset procent jest zarzynaniem złotej kury. Temu na pewno możemy
przeciwdziałać.
Poseł Jerzy Budnik /PO/ : Gdzie realnie działają regionalne
ośrodki turystyczne? Moi przedmówcy mówili o konieczności nadzoru i oceny
działalności turystycznej. Elementem kontroli i oceny jest cofanie
zezwoleń. Czy takie przypadki się zdarzały? Zgadzam się z większością tez
przedmówcy. Uważam, że jakość usług powinna być tym czynnikiem, który
powinien zachęcać do przyjazdu do Polski.
Poseł Dariusz Bachalski /PO/ : Byłbym ostrożny w zachęcaniu do
kontrolowania podmiotów działających na rynku usług turystycznych. To nie
spowoduje, że turystyka będzie miała więcej klientów. Poza tym, to nie
jest sposób na rozwój gospodarczy. Lepszym sposobem byłaby promocja
liderów usług turystycznych. To leży w rękach branży turystycznej. W
zamyśle ustawy o usługach turystycznych była standaryzacja usług. Byłoby
jednak lepiej, gdyby zajmowała się tym branża turystyczna, a nie
urzędnicy, w tym samorządowi. Rząd był autorem poprawki dotyczącej
rozciągnięcia podstawy opodatkowania podatkiem VAT. Obowiązek płacenia
został przerzucony na pośredników zagranicznych firm oferujących wczasy
konsumowane za granicą. Jak nowelizacja wpłynęła na poziom sprzedaży
wczasów oraz liczbę firm funkcjonujących w branży oraz liczbę
wyjeżdżających? Zadałem to pytanie nie bez przyczyny, dlatego, że
widziałem komentarz w pewnym programie telewizyjnym mówiący o tym, że w
miastach - szczególnie przygranicznych - z powodu rozszerzonej bazy
podatkowej ilość osób w Polsce kupujących wczasy u polskich firm zmalała.
Polacy zaczęli kupować wczasy bezpośrednio za granicą. Nie jestem
przeciwny kupowaniu wczasów za granicą, natomiast sprzeciwiam się
polityce, która powoduje, że polskie firmy bankrutują.
Sekretarz generalny Polskiego Zrzeszenia Hoteli Waldemar Błaszczuk
: Chciałbym ograniczyć swoją wypowiedź do trzech tematów. Po pierwsze,
strategia rozwoju turystyki, która została przyjęta w kwietniu ubiegłego
roku. Myślę, że czas, aby przyjrzeć się tej strategii. Na dzisiaj jest to
program nieaktualny. To nie te czasy, układ, możliwości i warunki. W
strategii zarysowano kwoty, obowiązki resortów itd. Czy posłowie zajmowali
się strategią? Uważam, że czas, aby jej się przyjrzeć. Mówimy o strategii
i powołujemy się na nią, a ona jest po prostu nieaktualna. Po drugie,
ocena stanu rozwoju turystyki. W pełni podzielam obawy kolegi Stanisława
Piśko, wiceprezesa Polskiej Izby Turystyki i kolegów, którzy zabierali na
ten temat głos. Stan polskiej turystyki jest tragiczny. Wszystkie
wskaźniki od kilku lat idą w dół. Jeżeli popatrzymy na wpływy dewizowe z
turystyki przyjazdowej, to widzimy: 6 mld USD dzisiaj, a było 8-9!? Proszę
popatrzeć na statystyki. Nie zapominajmy o roku przyszłym. Wprowadzenie
wiz oznacza spadek turystyki przyjazdowej do Polski. Według szacunków
Instytutu Turystyki będzie to ok. 20-30%, a niektórzy szacują
czterdziestoprocentowy spadek. Proszę sprawdzić, ilu turystów przyjeżdża
ze Wschodu. Oczywiście liczba przyjeżdżających turystów ze Wschodu w
przyszłym roku - w związku z wprowadzeniem wiz - będzie zależała między
innymi od liczby i sprawności placówek wydających wizy. Po trzecie, ocena
funkcjonowania ustawy o usługach turystycznych. W pewnym zakresie
uczestniczyliśmy w pracach nad ustawach. Uważam, że na dzisiaj należy
znowelizować rozporządzenie Ministra Gospodarki. Jakie mamy problemy z
funkcjonowaniem ustawy? W dalszym ciągu istnieje problem weryfikacji
pilotów wycieczek zagranicznych. Należy przywrócić możliwość weryfikacji
ich kwalifikacji. Kolejna sprawa dotyczy zmian dotyczących hotelarstwa.
Zgadzam się z poglądem, że pokojowa nie musi mieć dyplomu ukończenia kursu
języka obcego, ale kadra kierownicza nie może być zwolniona z takiego
obowiązku. Wiemy, jak wygląda poziom nauczania języków obcych w szkołach
średnich. Nie może to być podstawa do zaliczenia znajomości języka. Poza
tym kwestia wykształcenia. Są pewne wymogi dotyczące bezpieczeństwa,
gastronomii, gdzie wykształcenie i wiedza personelu muszą być
udokumentowane. Nie mówię o hotelach rodzinnych. Hotel, w którym żyje 1
tys. ludzi, musi być zarządzany i kierowany przez osoby, które to potrafią
robić i są do tego przygotowane. Międzynarodowe systemy hotelowe wymagają
ukończenia uniwersytetów, które notabene tworzone i prowadzone są przez
nich. Czy Ministerstwo Gospodarki nie wie, ile hoteli w Polsce przeszło
proces kategoryzacji? W materiale resortu jest tylko mowa o liczbie skarg
rozpatrywanych w drugiej instancji. Skoro ministerstwo nie wie, ile
obiektów przeszło proces kategoryzacji, to jest obraz, jak resort
kontroluje sytuację w turystyce. Nazwa "hotel" jest nazwą chronioną
prawnie i z tego wynikają określone konsekwencje. Zgadzam się z tym, że na
dzisiaj nikt tego nie kontroluje. Jeżeli chodzi o system kontroli, to
zaznaczam, że nie chodzi o tworzenie policji turystycznej. Kontrola
powinna dotyczyć przewodników, hoteli oraz szeregu innej działalności w
turystyce.
Dyskutowaliśmy poglądy na temat promocji i reklamy. Wydaje mi się, że
dopóki nie wypracujemy zintegrowanej metody promocji kraju, to sama
turystyka nie udźwignie tego. Należy wreszcie powiedzieć, że turystyka
jest częścią gospodarki. Ciężko jest nam przebić się do takiego typu
myślenia. Jest szereg programów gospodarczych, które chcielibyśmy
przełożyć na branżę turystyczną. W turystyce - hotelarstwie funkcjonuje 18
tysięcy małych i średnich podmiotów. Do tego dołóżmy kilka tysięcy innych
podmiotów. Generalnie w turystyce pracuje ok. 300 tysięcy osób. Jako
pracownicy branży turystycznej nie wyjdziemy pod Sejm. Nie będziemy
również wysypywali zboża na tory. Funkcjonujemy zupełnie inaczej. W całej
rozciągłości popieram wypowiedź pana posła Bogdana Błaszczyka. Podpisuję
się w pełni pod tym, co pan powiedział. Zgadzam się, że należy również
szkolić posłów, tylko nie w Afryce Południowej, ale w Polsce. Powiedzmy
sobie, co to jest kategoryzacja, klasyfikacja, standaryzacja itd. Są to
pojęcia, które oznaczają coś zupełnie innego np. w hotelarstwie niż w
innych dziedzinach. W krajach Unii Europejskiej nie ma żadnej
kategoryzacji. Tam od początku do końca rządzi samorząd. W hotelarstwie
wiele mówi się o obniżaniu kosztów. Co znaczy obniżenie kosztów w
hotelarstwie? To znaczy: zatrudnianie niewykwalifikowanej kadry, obniżanie
standardów itd. Ta branża wymaga dużych nakładów i nie da się obniżyć
kosztów bez obniżenia jakości świadczonych usług. Możemy wiele mówić o
problemach występujących w branży turystycznej. Chcielibyśmy mieć okazję
do tego, aby wymieniać poglądy na temat turystyki, hotelarstwa i tej
branży. Chciałoby się, aby do świadomości decydentów dotarło znaczenie
turystyki dla rozwoju kraju.
Wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Wojciech Kodłubański
: Wszystkie poruszane tematy zaczynają się i kończą na kwestiach
finansowych. Tegoroczny budżet POT wynosi 20 mln złotych. W ubiegłym roku
była to kwota 40 mln zł. Budżet planowany "Strategią..." wynosił 60 mln
zł. Czyli w roku bieżącym na promocję mamy 1/3 tego, co zostało przyjęte
przez rząd w programie rozwoju turystyki. Trzeba zauważyć, że wszystkie
państwa na świecie po 11 września 2001 r. podniosły wydatki na promocję
ponad i tak wysokie nakłady. Tymczasem Polska obniżyła wydatki na
promocję. Dobrze wiem, że Komisja Gospodarki była jedyną, która zwracała
uwagę na fakt zbyt niskich nakładów na POT, czyli na promocję. Niestety
trudności budżetowe państwa spowodowały okrojenie budżetu POT. Musi się
jednak przebić świadomość, że promocja przynosi efekty ekonomiczne. Jak
mamy powstrzymać spadek wielu wskaźników turystyki, skoro jej nie
promujemy? Czy ktoś sobie wyobraża dom towarowy, który nagle przestaje się
promować, a ma silną konkurencję wokół siebie? Przebudowaliśmy całkowicie
system etatowy i zatrudnienia w Polskiej Organizacji Turystycznej. Został
zlikwidowany gabinet prezesa, zespół public relations, przebudowano
dyrekcje. Czekamy w tej chwili na nowe rozporządzenie Ministra Gospodarki.
Powołujemy 5 nowych dyrekcji: dyrekcja rynku zagranicznego, dyrekcja rynku
krajowego, dyrekcja wydawnictw i szkoleń, dyrekcja kongresów i konferencji
oraz dyrekcja organizacyjno-finansowa. Posiadamy 11 dyrekcji
zagranicznych. Zatrudniamy pracowników za granicą. Co wykonaliśmy mimo
zmniejszenia nakładów na POT? Dokonaliśmy oszczędności w wydatkach.
Odwróciliśmy relacje kosztów stałych do promocyjnych, które do tej pory
były odpowiednio 80 i 20. Praktycznie obcięliśmy większość wydatków, które
uznaliśmy za nieuzasadnione, jak również wystąpiliśmy o zmianę siedzib w
Wiedniu, Sztokholmie, Londynie i Nowym Jorku. Dotychczas koszty utrzymania
siedzib były bardzo drogie ze względu na miejsce ich położenia. Wychodzimy
z bardzo dobrych punktów. Staramy się łączyć siedziby z innymi polskimi
instytucjami, aby nie tracić na prestiżu, a jednocześnie obniżać koszty.
Obniżenie kosztów będzie widoczne po pewnym czasie, gdyż w wielu
przypadkach zawarte umowy nie pozwalają na natychmiastowe przeprowadzki.
Mimo obniżenia kosztów nie likwidujemy Polskich Ośrodków Informacji
Turystycznej, a wręcz przeciwnie - otwieramy nowe. Otwieramy się na
Wschód, gdzie całkowicie zapomniano o tym, że jest to bardzo bogaty i
dobry klient. My Wschód doceniliśmy. Na bazie dobrej współpracy z
Ministerstwem Gospodarki otwieramy nowe placówki wykorzystując wydziały
ekonomiczno-handlowe. Etaty będą WEH i pieniądze również. To będą nasze
placówki, ale na bazie etatów ministra gospodarki. W pierwszej kolejności
zostaną otwarte placówki w Moskwie i Kijowie. W tym roku chcemy otworzyć
również placówki w Tel Awiwie i Japonii. Chcemy pozyskać klienta
japońskiego. Turysta ze Wschodu jest niedoceniony. Jeszcze niedawno
minister turystyki Rosji powiedział, że bogatych Rosjan jest około 5 mln -
i co ciekawe - duża część tych turystów chce jeździć do Polski.
Pomijam, że obecnie Zakopane żyje głównie z turystów ukraińskich i
rosyjskich. Turysta ze Wschodu nie ma barier i zna języki. Poza granicami
kraju wszystkie POIT poczyniły oszczędności, jednocześnie zintensyfikowały
swoje działania. W kraju poczyniliśmy mocne oszczędności na wszystkich
wydatkach. Obniżyliśmy również pensje. Zaproponowaliśmy dyrektorom nowe
obniżone warunki płacy, które zostały przyjęte. Również prezesi i
wiceprezesi obniżyli swoje pensje. Kilkanaście dni temu odbyła się
pierwsza w historii konferencja prasowa prezesa POT i rzecznika prasowego
Komendy Głównej Policji na temat bezpieczeństwa. Pierwsze efekty już
widać. Po raz pierwszy w historii Niemiec ukazał się artykuł w "Der
Spiegel", gdzie znany dziennikarz napisał, że to nieprawda, że Polacy
kradną najwięcej samochodów na świecie - według Interpolu jest to 8
miejsce na świecie. Napisał również, że to nieprawda, że Polacy mają
więcej przestępstw niż inni - według Interpolu jest to 9 miejsce. W końcu
nieprawdą jest, że Polacy kradną niemieckie auta, bo im się tak podoba.
Kradną je, bo Niemcy to zamawiają, a następnie odbierają odszkodowanie.
Dobrze, że konferencja prasowa odbyła się. Pokazała, że obraz jest
odmienny od wyobrażeń. Mówię o tym, ponieważ nasza telewizja i media mówią
źle o Polsce. Mamy o to żal. Uważamy, że to bardzo źle wpływa na kampanię
promocyjną. Czemu na przykład miało służyć podanie informacji o tym, że w
Gdańsku napadnięto konsula amerykańskiego? Jest to młyn na wodę
informacji, która została przekazana w kwietniu przez Departament Stanu,
aby nie jechać na polskie Wybrzeże, bo napadają i kradną. W dużej mierze
to my sami - Polacy nagłaśniamy pojedyncze negatywne sprawy. Jako POT
błagamy i prosimy, aby media zmieniły przekazywany obraz. Pomijam to, że
telewizja Polonia transmituje dziennik telewizyjny wprost do Polonii
amerykańskiej. Na nasze argumenty usłyszeliśmy, że informacja musi być
rzetelna. Mówimy: tak, ale niech również będzie promocja Polski. Nasza
praca promocyjna w zetknięciu ze złymi opiniami mediów niestety przegra.
Każdy dziennikarz zachodni jest patriotą i wie, że turystyka to jest
olbrzymi biznes. Żaden Niemiec nie ośmieli się pisać takich rzeczy o
Niemcach, jak dziennikarze Polscy piszą o Polakach. Pamiętajmy, że w
każdej ambasadzie i każdym konsulacie uważnie odbierają sygnały medialne.
Nie słyszy się, aby w Niemczech ktoś napadł na polskiego turystę lub
okradł polską posłankę, a takie rzeczy się zdarzały. To jest sprawa, którą
poruszamy, gdyż działanie naszych mediów to antypromocja, a my pracujemy w
promocji. Departament kongresowy zajmuje się sprawami zapomnianymi, które
są bardzo ważne. Mam na myśli turystykę biznesową. Czy wiecie państwo, że
5 tysięcy Polaków z zawodem lekarza, inżyniera, naukowca pracuje
zagranicą? Chcielibyśmy, aby stali się ambasadorami Polski i namawiali do
odbywania kongresów i konferencji w Polsce. Mamy już gdzie to robić. Na
szczęście baza hotelowa rośnie. Wiele hoteli jest już dzisiaj
przygotowanych na duże kongresy. Na przykład Gromada otworzyła hotel w
Warszawie z możliwością odbycia kongresu na 2 tysiące osób. Chcemy założyć
biura Convention Bureau w celu ściągania kongresów do Polski. Kolejna
Dyrekcja POT to wydawnictwa i szkolenia. Pod tym hasłem rozumiemy również
działalność gospodarczą. W tym zakresie dotychczas POT niewiele działał.
W ubiegłym roku dochody POT wyniosły 300 tysięcy zł. Uważam, że
powinniśmy bardziej zaangażować się w działalność gospodarczą. Nie stać
nas na większość wydawnictw ogólnopolskich, które były wydawane w okresie
poprzednim. W zeszłym roku wygraliśmy 3 konkursy w Europie na wydawnictwa.
Okazało się, że polskie wydawnictwa POT są bardzo dobre. Pan
przewodniczący powiedział, że jest ich za mało. Trudno się z tym nie
zgodzić. Co prawda nie stać nas na to, aby kłuły w oczy w polskich
placówkach zagranicznych, ale chcemy wydać wydawnictwa wspólne. Mam na
myśli na przykład " Kuchnię Polską", "Hotelarz Polski". Mamy nadzieję
wydać je wspólnie z organizacjami samorządu gospodarczego, branżą
turystyczną itd. W tym roku zaproponowaliśmy regionom po 5 tys. zł na
informację turystyczną. Tylko na tyle nas stać. Oczywiście będziemy
prowadzili szkolenia, gdyż jest to bardzo ważne. Powołaliśmy Dyrekcję
Krajową. Jest to nowy departament. Przez dwa lata pracy POT skupił się na
promocji zagranicznej. Współpraca z krajowymi regionalnymi organizacjami
była przez POT oczekiwana na zasadzie, że skoro jest ustawa, to samorządy
same turystykę poprowadzą tworząc między innymi ROT i LOT. Tak się nie
stało. W tym roku skupiamy się na promocji wszystkich produktów: turystyki
biznesowej, kulturowej, aktywnej, wypoczynkowej, zdrowotnej,
agroturystyki. Będziemy szli w każdym z kierunków bez względu na to czy są
możliwości finansowe, czy ich nie ma. Podjęliśmy ścisłą współpracę z
branżą turystyczną, organizacjami, Izbą Turystyki, PTTK, schroniskami
młodzieżowymi, tj. wszystkimi, którzy działają w branży turystycznej.
Zapraszamy wszystkich na konsultacje i do współpracy. Pan przewodniczący
pytał o przyszły rok. Chciałbym powiedzieć, że mamy plan promocji Polski
na rok 2003. W tej chwili został rozesłany organizacjom w celu
zaopiniowania. W czwartek spotykamy się z delegatami 16 marszałków
województw. Chcemy porozmawiać na temat planu promocji. Zapraszamy grupę
ekspertów w dziedzinie turystyki. Plan jest podzielony według tego, na co
nas stać, oraz tego, co według nas powinno być zrobione bezwzględnie, a
nie wiadomo, czy znajdą się na to środki. Musimy mieć środki do działania.
Za chwilę zapytamy się każdego marszałka o plan dla turystyki na rok 2003.
Wszystkie działania na rok następny muszą być przygotowywane niemal z
rocznym wyprzedzeniem. Podjęliśmy współpracę z ministerstwami, której do
tej pory nie było. Jak się okazało, wszyscy mają wydawnictwa promocyjne.
Ktoś te wydawnictwa powinien koordynować. Na przykład okazało się, że Lasy
Państwowe mają przepiękne wydawnictwa leśniczówek pod kątem agroturystyki.
Nikt o tym właściwie nie wiedział. Każde ministerstwo ma pieniądze na
promocję, ale niestety to nigdy nie współgrało i nigdy nie było wiadomo
co, kto i kiedy robi. Te środki powinny mieć jedno miejsce koordynacji.
Rozmawiamy z każdym ministrem i prosimy, aby chociaż na swoich
wydawnictwach zamieszczano nasze logo. Wątku logo obawiam się poruszyć w
świetle tego, co wydarzyło się parę dni temu - prasa podała, że pojawiło
się drugie polskie logo. Na wniosek MSZ dodano do naszego logo latawiec.
Tymczasem my wyłożyliśmy już duże pieniądze w wypromowanie logo zagranicą.
Logo znane jest od 2 lat, a ponadto jest wpisane w ustawę o POT. Nie mogą
pojawiać się 2 logo na świecie. Ministerstwo Kultury to osobny temat.
Wilanów zamykany jest o godz. 14.00. To jest chore. Muzea muszą zrozumieć,
że są miejscami, do których przychodzi turysta i wydaje swoje pieniądze.
On chce być w muzeum po południu, a nie rano, bo pani wczesnym popołudniem
zamyka muzeum i jedzie do domu! Informacja turystyczna.
Pragnę poinformować, że po 20 latach wracamy do prawidłowej sytuacji, a
mianowicie do wzorca informacji turystycznej. Podamy to w formie książki.
Chodzi o ujednolicenie systemu znaków, ujednolicenie obiektów, zawartość
informacji. Kiedyś Polska miała najlepszą informację turystyczną w
Europie. Kupili ją od nas Włosi, Francuzi i inni. Budowa produktu. Robimy
to wspólnie z PART. Trudno budować, jeżeli nie ma bazy produktów
turystycznych. Prace ruszyły. Mam nadzieję, że za 3-4 miesiące zameldujemy
państwu, że baza produktów w Polsce jest. Musi być produkt, aby go
sprzedawać. Następna sprawa to Internet. Jesteśmy już po przetargu.
Wszystkie informacje muszą znaleźć się w Internecie. W ciągu 2 miesięcy
wydamy książkę na temat organizowania turystyki w gminie i powiecie i jak
ją finansować. Kolejny temat to kampania promocyjna. W historii Polski nie
było kampanii promocyjnej turystycznej. Chcemy ją zrobić począwszy od 1
września. Kampania będzie nakierowana na to, aby turysta polski zechciał
zostać w Polsce, wyjeżdżał na weekendy w Polskę, zechciał zobaczyć, jak
Polska jest pięknym i nieodkrytym krajem. Musimy pokazać Polskę jako
piękny kraj pod hasłem: "Polska wzywa". Pokażemy 16 województw z
całkowicie nowymi produktami. Chcemy pokazać całkowicie nowe miejsca.
Robimy to nie mając środków. Wystąpiliśmy do polskich koncernów o wsparcie
i pomoc i mam nadzieję, że ją uzyskamy. Chcemy pokazać Polskę otwartą
przez cały rok, a nie tylko przez wakacje. Musimy skończyć z tym, że
Polska istnieje w lipcu i sierpniu. Polska jest przepiękna przez 52
tygodnie w roku i szczególnie w weekendy. Chcielibyśmy, aby Polacy zaczęli
podróżować tak, jak my podróżowaliśmy, gdy chodziliśmy do szkoły. Dzisiaj
dzieci jeżdżą na wycieczki do Pragi i Paryża, a przestały jeździć po
Polsce i nie odkrywają już naszego kraju. Następna sprawa to ROT i LOT.
Jest to temat ważny. Nie ma zarządzania turystyką w Polsce, ale przecież
promocja to właśnie zarządzanie! Próbujemy to odbudować. Jesteśmy
przekonani, że do końca roku powstanie 16 regionalnych organizacji. Ustawa
mówi, że Polska Organizacja Turystyczna inspiruje powstawanie regionalnych
i lokalnych organizacji turystycznych. To inspirowanie w dużej mierze
polegało na zaufaniu do samorządów, że założą ROT i LOT. Tymczasem
powstała tylko jedna organizacja - dolnośląska. Jak powiedziałem, do końca
roku musi być ich 16. Nie ma tygodnia, abyśmy nie mieli informacji o tym,
że powstają LOT. To są nasi lokalni partnerzy. Założenie jest takie, że
powstanie 16 ROT oraz ok. 150 LOT. Nie ma granic terytorialnych. Jedynym
wyróżnikiem jest produkt turystyczny lub atrakcja turystyczna. Tylko w ten
sposób możemy zbudować system zarządzania turystyką w Polsce. Wczoraj
byłem w Katowicach, gdzie powstanie ROT. Jestem przekonany, że za rok
będziemy mieli partnera i z tym partnerem będziemy mogli omawiać plany
promocyjne. Chcielibyśmy być doradcą ROT w zakresie doboru środków
promocyjnych, w tym m.in. udziału w targach, wystawach itd. Jeżeli mamy
współfinansować wyjazdy, to musimy mieć wpływ na kierunki promocyjne. Musi
być jednolita polityka rządu. Jeżeli rząd ma pieniądze publiczne na
dofinansowanie targów i wystaw, to POT musi mieć w tym swój udział.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to bardzo delikatna misja, gdyż
samorządy są niezależne. ROT i LOT nie są podległe POT, natomiast w
wydawnictwach lub w wyjazdach, w których mamy partycypować kosztowo,
chcemy mieć możliwość wpływu na to, jak promocja wygląda. Jeżeli nie
zwiększymy budżetu na rok przyszły, to nie będzie środków na współpracę z
ROT i LOT. Uważam, że na każde województwo powinno się przeznaczyć po 1
mln zł. Przypomnę, że na ten rok mamy o 20 mln mniej w roku ubiegłym. W
tym roku brakuje nam 700 tys. złotych na targi w Londynie i Kijowie. Nie
wyobrażam sobie, abyśmy nie uczestniczyli w tych imprezach. Na zakończenie
podam, że nasz budżet wynosi 6 mln USD, a budżet Czech na turystykę wynosi
30 mln USD. Pięć razy więcej środków ma państwo mniejsze trzy razy od nas!
Nie możemy mieć budżetu pięć razy mniejszego od Czech i 11 razy mniejszego
od Węgier, bo przegramy z nimi. Im więcej zainwestuje się w POT, tym
więcej pieniędzy zarobi.
Przedstawicielka Departamentu Turystyki w Ministerstwie Gospodarki
Elżbieta Kwiatkowska : Ministerstwo Gospodarki wspólnie z
Krajową Izbą Gospodarczą oraz Państwową Agencją Inwestycji Zagranicznych,
a także z Polską Organizacją Turystyki zorganizowało w ubiegłym roku w
Belgii szereg imprez mających na celu promocję gospodarczą Polski, w tym
także turystyki. Po raz pierwszy Polska turystyka miała okazję
zaprezentowania się na szerokim forum. Ministerstwo Gospodarki w roku 2001
refundowało część kosztów z tytułu udziału polskich przedsiębiorców w
imprezach targowo-wystawienniczych branży turystycznej zagranicą na łączną
kwotę 65,345 tys. zł. Ponadto, z funduszu na promocję eksportu przyznano
środki na realizację wybranych przedsięwzięć promocyjnych. W ramach
skoordynowanych działań podejmujemy wspólne prace z Ministerstwem Spraw
Zagranicznych. MSZ przeprowadziło w 2001 r. szereg działań, których celem
było kształtowanie pozytywnego wizerunku Polski i Polaków na rynkach
zagranicznych. Bez wątpienia istnieje związek pomiędzy dobrym wizerunkiem
Polski za granicą a wzrostem turystyki przyjazdowej. Wysiłek promocyjny
został położony na promocję Polski w krajach Unii Europejskiej. Działania
te zostały podjęte głównie w ramach realizacji "Programu Ramowego Promocji
Zagranicznej Procesu Akcesji Rzeczypospolitej do Unii Europejskiej" i
znalazły wyraz między innymi w organizacji konferencji, seminariów,
wykładów, wystaw, koncertów, podróży studyjnych do Polski, umieszczania w
zagranicznych czasopismach wkładek tematycznych, w tym o polskiej
turystyce oraz własnych wydawnictw promocyjnych. Obszarem pogłębionej
współpracy instytucji zaangażowanych w promocję Polski były różnego typu
wydarzenia promocyjne realizowane w 2001 r. w ramach roku polskiego w
Belgii i Hiszpanii. Celem tych dwóch przedsięwzięć była jak najszersza
prezentacja dorobku oraz bogactwa Polski we wszystkich możliwych wymiarach
w państwach sprawujących w tym czasie rezydencję Unii Europejskiej. Na
szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż wymienione przedsięwzięcia
multidyscyplinarne nie były jednostronną inicjatywą strony polskiej, ale
stanowiły w dużym stopniu efekty politycznego i finansowego zaangażowania
się kraju partnerskiego, co bez wątpienia zwiększało oddziaływanie
promocyjne. Szczególną rolę w promocji turystycznej Polski odgrywały
placówki RP w krajach nienależących do Unii Europejskiej, gdzie POT nie
posiada własnych przedstawicielstw. W tych państwach działania wspierające
turystykę przyjazdową do Polski odbywają się dzięki bezpośredniemu
zaangażowaniu polskich placówek dyplomatyczno-konsularnych. Ich pomoc jest
wszechstronna - od udostępniania i aranżowania lokum, poprzez zapewnienie
oprawy medialnej, aż po wyszukanie sponsorów. W państwach tych
zrealizowano szereg działań o podobnym charakterze do prowadzonych na
terenie UE. Promocja na międzynarodowym i krajowym rynku turystycznym jest
jednym z zadań wpisanych do rządowego programu wsparcia rozwoju turystyki
na lata 2001-2006. Szereg działań będzie podejmowanych w latach
następnych. W zakresie promocji poza granicami współpracujemy w
Ministerstwem Kultury. Jest szereg programów kulturalnych, wpisanych
wprost do rządowego programu wsparcia rozwoju turystyki.
Pragnę poinformować, że dokonaliśmy podsumowania realizacji
"Strategii...." za 8 miesięcy. Przygotowany jest materiał, w którym
Ministerstwo Gospodarki i inne resorty rozliczają się z nałożonych zadań.
W tej chwili materiał jest w konsultacji międzyresortowej. Następnie
zostanie skierowany pod obrady Rady Ministrów. Po przyjęciu materiału
przedłożymy go między innymi posłom Komisji Gospodarki.
Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki SA Anna Samorowska :
PART zakończył prace nad narzędziem, które powinno służyć całej branży
turystycznej, małym i średnim przedsiębiorstwom oraz być formą
przeciwdziałania bezrobociu. Jest to system bonów wakacyjnych. Projekt
został złożony na ręce prezesa POT. Ministerstwo Gospodarki dokonało
wstępnej analizy projektu. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przyznał
projektowi wysokie noty. Jest to narzędzie, które na pewno będzie mogło
służyć rozwojowi polskiej turystyki, a na pewno będzie służyło ożywieniu
gospodarczemu. Drugim projektem, nad którym PART zakończył prace, jest
opracowanie na temat funduszu poręczeniowego. Wczorajsze dokumenty
przesłane ze Światowej Organizacji Turystycznej i nasze badania
potwierdzają najczarniejsze obawy pana prezesa Błaszczuka. Niestety zapaść
na rynku turystycznym nastąpi już tego lata i w przyszłości wyniesie 50%.
Kryzys nastąpi w przyszłym roku. Gorąco apeluję, aby jak najszybciej
wprowadzić narzędzia ożywiające popyt wewnętrzny.
Prezes Wojciech Kodłubański : PART jest naszą prawą ręką.
Wspólnie z PART przygotowujemy bank danych i wydawnictwa. Nasza współpraca
układa się bardzo dobrze. Plan przyszłego roku przygotowujemy również
wspólnie.
Przedstawiciel Departament Turystyki w Ministerstwie Gospodarki
Sławomir Skrzydlewski : Rozporządzenie Ministra Gospodarki
dotyczące hotelarstwa jest na ostatnim etapie uzgodnień międzyresortowych.
Mamy szereg problemów z uwagami innych ministrów, którzy chcieliby
zaostrzyć wymagania. Na przykład Ministerstwo Pracy było za zaostrzeniem
wymagań w zakresie dostosowania obiektów hotelarskich dla osób
niepełnosprawnych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
zgłosiło uwagi dotyczące spraw bezpieczeństwa pożarowego w hotelach.
Myślę, że w przyszłym tygodniu rozporządzenie zostanie podpisane przez
ministra gospodarki. Złagodziliśmy wymagania dotyczące kwalifikacji
personelu zatrudnionego w hotelach. Stało się tak na wniosek branży. Muszę
powiedzieć, że to nie jest tak, że w ogóle z nich zrezygnowaliśmy.
Natomiast są wyraźnie łagodniejsze. Według mnie rozwiązania, które
proponujemy w nowelizacji ustawy oraz w rozporządzeniu, wyraźnie
odbiurokratyzowują procedurę dotyczącą zaszeregowania obiektów
hotelarskich. Kolejna sprawa to działalność tzw. szarej strefy. Wiemy, że
ta strefa istnieje, ale nigdzie na całym świecie nie wyeliminowano szarej
strefy. Wydziały usług turystycznych, które działają przy urzędach
wojewódzkich, szczególnie w ostatnim okresie zostały odchudzone, a
obowiązków im wcale nie ubyło. Jednocześnie wiemy, że do kontroli
przedsiębiorców uprawnione są inne służby. Z urzędów wojewódzkich mamy
informacje, że działania kontrolne są prowadzone we współpracy z
przedstawicielami innych służb. Nakładane są mandaty, a w ostateczności
kierowane są sprawy o wykroczenia. Urzędy wojewódzkie starają się
kontrolować wszystkich przedsiębiorców. Pamiętajmy jednak, że nie każde
biuro podróży musi mieć zezwolenie. Może mieć status agenta. Kwestia
organizowania kolonii. W tym zakresie podjęliśmy współpracę z
Ministerstwem Edukacji Narodowej. Kuratorom, którzy wydają odpowiednie
zezwolenia zostało przypomniane, że prowadzenie działalności wymaga przede
wszystkim okazaniem zezwolenia na organizowanie imprez turystycznych
wydanych przez właściwego wojewodę. Miejmy nadzieję, że przyniesie to
określony skutek. Zrezygnowaliśmy z regulacji dotyczącej rezydenta. Nie
wprowadziliśmy definicji rezydenta, natomiast rozszerzyliśmy zakres zadań,
do których zobowiązany jest pilot. Pilot będzie zobowiązany do
przyjmowania reklamacji na miejscu wykonania imprezy. Wiemy, że szereg
skarg dotyczy złej pracy pilotów i rezydentów na miejscu wykonania
imprezy. Klient chciałby swoje zastrzeżenia zgłosić na miejscu, a nie
dopiero po powrocie ze zmarnowanych wakacji. Naszą intencją było
uporządkowanie rynku usług pilotów poprzez nadawanie im uprawnień na
szczeblu krajowym. Uznaliśmy, że okres od wejścia w życie ustawy - 2 lata
- był wystarczający do potwierdzenia swoich uprawnień. Świadczenie usług
hotelarskich nie wymaga uzyskania zezwolenia.
Poseł Adam Szejnfeld /PO/ : Myślę, że szczegółowe informacje
będzie można uzyskać w drodze pisemnej. Do tematu turystyki będziemy
wracali, zwłaszcza po informacji pani prezes Anny Samorowskiej o
spodziewanej sytuacji w turystyce. Nieraz będziemy zastanawiać się, jak
wspierać i wspomagać turystykę w Polsce. Dzisiaj zapoznaliśmy się z
obszernymi materiałami, które zawierają szereg odpowiedzi na wątpliwości,
które były wyrażane w trakcie dzisiejszych obrad. Serdecznie dziękuję za
udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam
posiedzenie.
źródło:
Biuletyny Komisji Sejmowych
[hotelarze.pl] |